Życie nie zawsze bywa usłane różami i nasze relacje z szefem mogą nas doprowadzać do białej gorączki

Niestety nierzadko zdarza się, że nie jesteśmy w stanie wytrzymać w pracy. Powodów jest niestety kilka.

Są tacy, którzy posiadają pracę marzeń. Po prostu wszystko im pasuje: miejsce pracy, przełożony, godziny pracy, ludzie z pokoju, zadania oraz nawet wynagrodzenie.

Tego typu osób jest pewnie niewiele, gdyż cuda rzadko się zdarzają. Dużo jest jednak osób, które mówią, że minusy ich pracy są mało denerwujące, że są w stanie sobie z nimi jakoś poradzić.

Tak samo zajmujące zagadnienia znajdziesz w analogicznym serwisie. Jeśli chcesz je zgłębić - zobacz pod linkiem prawnik dla firm Chorzów, który jest tutaj!

Czasami jednak sytuacja staje się tak bardzo nie do zniesienia, że warto pomyśleć o odwrocie. Najlepszym wyjściem będzie wtedy poszukiwanie nowej pracy. Gdy w końcu ją znajdziemy, to w obecnym miejscu zatrudnienia składamy wypowiedzenie. Może ono trwać nawet do 3 miesięcy (zależnie od tego, jak długo tam przepracowaliśmy). Jednak możemy zasugerować kierownikowi rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. Jest to najlepsze wyjście dla ludzi, którym się śpieszy albo dla tych, którzy nie mogą już wytrzymać siedzenia w znienawidzonym miejscu. Można zasugerować przełożonemu jakąś konkretną datę. Może, ale wcale nie musi się on na nią zgodzić. Trzeba jednak starać się dojść do kompromisu. Możemy przykładowo zaoferować, że w czasie, kiedy będziemy jeszcze pracować w firmie, przyuczymy nową osobę na nasze miejsce. Powinniśmy wtedy też wybrać nasz zaległy urlop.

Istotne jest to, by zdawać sobie sprawę, że tego typu porozumienie trzeba zawrzeć na piśmie. Umowy ustne w tym wypadku nie powinny mieć tu miejsca.